Kroger Theodor Volgorde van de boeken

Syberia! To słowo powszechnie wymawia się tylko szeptem. Prawie żaden zesłaniec nigdy stamtąd nie wraca. Ten, kt�remu się to jednak udało, był już siwy i na zawsze milczący. Nigdy więcej na jego twarzy nie pojawiał się uśmiech. Najczęściej siedział nieruchomo ? jeżeli to możliwe to w słońcu ? i patrzył zamyślony w dal. Wyglądało to tak, jakby stale na coś czekał? Kiedy rozpoczyna się I wojna światowa, Theodor Kr�ger, Niemiec mieszkający w Petersburgu, słyszy wyrok, kt�rego obawiają się wszyscy przeciwnicy Rosji: zesłanie.