Meer dan een miljoen boeken binnen handbereik!
Bookbot

STANISŁAW DZIEDZIC

    ARCHIPELAG PIĘKNYCH LUDZI
    Portrety niepospolitych
    • Autor skreślił jedenaście pysznych sylwetek ludzi wpisanych trwale w pejzaż Krakowa, bądź - jak to jest w przypadku abp. Józefa Bilczewskiego - Lwowa i Krakowa. Nie są to obrazy malarskie, ale literackie, skreślone z prawdziwym znawstwem wszelkich tajemnic sztuki pisarskiej. Dziedzic w dotychczasowych swoich książkach udowodnił, że ma własną drogę twórczą. Nie jest on, i nie chce być, historykiem literatury żmudnie gromadzącym materiały, starającym się w oparciu o owe materiały rekonstruować bliższą czy dalszą rzeczywistość. Owszem, twardo stąpa po ziemi. W większości zebranych w tym tomie szkiców widać też bardzo solidną podbudowę faktograficzną. Ale owa podbudowa materiałowa stanowi zaledwie tło dla tego, co nade wszystko interesuje Autora: dla sylwetki pisarza, uczonego czy księdza, którym poświęcił poszczególne teksty. Wszystko wskazuje na to, że zebrane w tym tomie teksty zrodziła prawdziwa pasja Dziedzica, jaką jest jego ciekawość poznawania psychiki wielkich osobowości. Pragnie on odnaleźć przesłanki podejmowanych przez nich działań na polu literatury, sztuki albo też w życiu publicznym. Fascynowali go zawsze i nadal fascynują ludzie, którzy trwale wpisali się w dzieje nauki, sztuki bądź też w kroniki życia publicznego. Jednych bohaterów swojej najnowszej książki miał szczęście spotkać w swoim życiu, innych odkrył w bliższej czy dalszej przeszłości. Jeszcze innych (jak Karola Wojtyłę) podziwiał z pewnego oddalenia. Ale wszyscy oni zafascynowali go nie tyle może nawet swoimi dokonaniami, co swoim życiem. To dlatego podjął trud poszukiwania tajemnic tkwiących w ich osobowościach. To dlatego także postanowił o nich opowiedzieć. Ze wstępu prof. Franciszka Ziejki

      Portrety niepospolitych
    • Wprowadzenie: prof. Franciszek ZiejkaW niniejszym tomie Czytelnik znajdzie kolejną porcję takich tekstów, które zrodziła „potrzeba serca”. Dziedzic odkrywa w nich mało znane lub w ogóle nieznane rysy wybitnych twórców współczesnej kultury polskiej, którzy odeszli już „ na wieczną służbę. (...).Gdyby przyszło mi określić przynależność Stanisława Dziedzica do którejś ze szkół „portrecistów literackich”, to opowiedziałbym się za zaliczeniem go do szkoły portretu realistycznego. Przemawia za tym przede wszystkim bogata faktografia jego tekstów. Trzeba wszakże pamiętać, że tworzone przez niego teksty nasycone są skrywanym wprawdzie poza ową warstwą faktograficzną, ale raz po raz dającym o sobie znać podłożem uczuciowym. Krytyk ten nigdy nie jest kronikarzem spisującym suche fakty, poza owymi faktami zawsze widzi konkretnego człowieka. (…) jedno jest pewne: Czytelnik przyjmie jego kolejny tom prozy na pewno z dużą wdzięcznością!” prof. Franciszek Ziejkaze wstępu

      ARCHIPELAG PIĘKNYCH LUDZI