Meer dan een miljoen boeken binnen handbereik!
Bookbot

Jakub Banasiak

    Michał Budny
    15 STULECI ROZMOWA Z WILHELMEM SASNALEM
    Założenia przedwstępne w badaniu polskiej sztuki najnowszej
    Proteuszowe czasy. Rozpad państwowego systemu...
    • Tematem książki Jakuba Banasiaka są przeobrażenia państwowego systemu sztuki w schyłkowym PRL i w początkach transformacji ustrojowej. Wychodząc poza utarte narracje na temat kultury artystycznej lat 80. XX wieku, koncentrujące się na oporze twórców wobec komunistycznego reżimu, autor rysuje szerszy i bardziej zniuansowany obraz tego okresu. Przedstawia nie tylko polityczny, ale także społeczny, instytucjonalny i ekonomiczny kontekst ówczesnego życia artystycznego i dotykających go przemian systemowych. Na podstawie szerokiej kwerendy archiwalnej pokazuje relacje pomiędzy polityką kulturalną państwa, instytucjami sztuki, krytyką artystyczną, rynkiem sztuki, sceną młodzieżową i podziemiem artystycznym. Przyglądając się funkcjonowaniu państwowego systemu sztuki w proteuszowych czasach w okresie stopniowego wychodzenia kraju z komunizmu redefiniuje dotychczas stosowane cezury czasowe. Zwraca przy tym szczególną uwagę na znaczenie liberalizacji systemu po 1986 roku oraz procesualny charakter transformacji ustrojowej przełomu lat 80. i 90.

      Proteuszowe czasy. Rozpad państwowego systemu...
    • Książka obejmuje teksty dotyczące założeń przedwstępnych w badaniu polskiej sztuki najnowszej. Tytułowe założenia przedwstępne dotyczą rozmaitych uwarunkowań, które zostały tak mocno zinternalizowane przez historyków sztuki, że umykają ich uwadze, ale jednocześnie silnie wpływają na przyjęte pozycje badawcze. Innymi słowy, założenia przedwstępne mogą dotyczyć przekonań ideologicznych, szkół metodologicznych, perspektyw związanych z geografią artystyczną i cezurami przeniesionymi z porządku politycznego czy w końcu tzw. ogólnych przekonań, które wszelako zawsze wiążą się z konkretną aksjologią. Książka próbuje tropić te uwarunkowania, stawiając pytanie o ewentualną możliwość ich przepracowania.

      Założenia przedwstępne w badaniu polskiej sztuki najnowszej
    • „Najlepiej sprzedający się polski malarz”, „najpopularniejszy polski malarz swego pokolenia”, „najbardziej rozpoznawalny na świecie polski artysta” – media przyzwyczaiły nas, że po nazwisku Sasnal zazwyczaj następuje jakieś „naj”. Jest znany, a popularność i ceny, które kolekcjonerzy są skłonni płacić za jego obrazy, coraz częściej przesłaniają jego samego, zamykając go w szczerozłotej szufladzie z nazwą „gwiazdor polskiego malarstwa”. W rozmowie z Jakubem Banasiakiem Wilhelm Sasnal nie daje się zamknąć w żadnej szufladzie. Odżegnuje się od etykietki dyżurnego popbanalisty czy artysty pokoleniowego, opowiada nie tylko o całej swojej drodze twórczej – od krakowskiej ASP do ostatniego filmu Słońce, to słońce mnie oślepiło – ale także burzy narosłe wokół swego wizerunku mity. Mówi o inspiracjach, o tym, co jest dla niego najważniejsze w tworzeniu, ale także o tym, co go mierzi we współczesnej kulturze. Z jego odważnych, często kontrowersyjnych refleksji wyłania się postać humanisty i dojrzałego, społecznie zaangażowanego artysty, który ani przez chwilę nie osiadł na laurach. Wilhelm Sasnal (ur. 1972) – malarz, rysownik, filmowiec i twórca komiksów. Jego prace były pokazywane podczas wielu wystaw indywidualnych i grupowych: 31 Bienal de São Paolo (2014), Haus Der Kunst w Monachium (2012), Whitechapel Gallery w Londynie (2011/12), 55th Carnegie International (Carnegie Museum of Art, Pittsburgh, 2008), Kunsthalle Zürich w Zürichu (2003). Wspólnie z żoną Anką wyreżyserował cztery filmy pełnometrażowe: „Słońce, to słońce mnie oślepiło” (2016), „Huba” (2013), „Aleksander” (2013) oraz „Z daleka widok jest piękny” (2011). Mieszka i pracuje w Krakowie.

      15 STULECI ROZMOWA Z WILHELMEM SASNALEM
    • Indem er einfachste Werkzeuge und Materialien verwendet – in erster Linie Papier und Pappe – schafft Michal Budny formal zurückhaltende Modelle nicht nur von Objekten, Orten oder Situationen, es gelingt ihm vielmehr auch Phänomene einzufangen, die immaterieller Natur sind, wie Stimmen, Erinnerungen Regen oder Sonnenstrahlen. Sowohl die akribisch gefertigten kleinen Objekte und Skulpturen, als auch seine monumentalen Installationen und ortspezifischen Arbeiten funktionieren für Budny als Echo der Realität und zugleich als zurückhaltende Geschichte von Vergänglichkeit, dem Verschwinden der Inhalte mit dem Papier, leeren Formen und Gebilden, deren Sinn schwer zu entschlüsseln ist angesichts des Verrinnens der Zeit und ihrer Aufhebung im Raum. Durch die Bescheidenheit seiner Materialien und die freihändige Natur seiner Konstruktionen scheinen Budnys Arbeiten besonders vertraut und schlicht. Sie verleihen dem Form und Bedeutung, was wir noch zuvor als leeren Raum auffassten. In diesem Sinn kann Budnys künstlerische Arbeit als poetische Interpretation der uns umgebenden Architektur und der Art und Weise, in der das Leben sie mit Sinn erfüllt, gelesen werden.

      Michał Budny