W świetle założeń dawnej Biblioteki Romantycznej, która – według noty zamieszczanej na tylnej okładce tomów – „pragnie dotrzeć do wielogłosowego świata epoki, w której tkwi jedna z ojczyzn duchowych współczesnego człowieka”, należy odnotować, że w książce Wojciecha Tomasika Romantycy i technika założenie to realizuje się przewrotnie i dosadnie. Współczesność przegląda się tu w romantyzmie w tym obszarze, który nasza epoka bezczelnie (albo tylko bezmyślnie) usiłuje zawłaszczyć, zapominając o romantycznych korzeniach tego zjawiska, jakim jest nie sam tylko postęp techniczny, ale przede wszystkim jego wpływ na wszystkie inne sfery życia – od prac mechanicznych i wygód codziennych poczynając, a na moralności i religii kończąc. (z recenzji Marka Dybizbańskiego
Tomasik Wojciech Boeken





Inna droga
- 308bladzijden
- 11 uur lezen
'Inna droga' to poprzedzona obszernym wstępem antologia tekstów z epoki romantyzmu poświęconych kolei żelaznej. Niemal wszyscy przytaczani tu autorzy łączą się w przekonaniu, iż oto na ich oczach świat zmienia się, że dokonuje się zasadniczy, cywilizacyjny przełom, którego skutki okażą się równie trwałe jak żelazo i stal, z których odlewano szlaki komunikacyjne modernizującej się Europy.
Complete with the original lettered acetate dustjacket. With 763 illustrations, including 351 plates in full colour. The acetate dust jacket has a chip removed from the heel of the spine. Wydanie anglojęzyczne.
Dziewiętnastego lutego 1838 roku zaczęta się w Polsce epoka nowoczesności. Celowo użyłem tutaj konstrukcji, którą niektórzy z Czytelników pamiętać mogą z głośnego telewizyjnego wystąpienia Joanny Szczepkowskiej. Komunizm, jak wiadomo, nie skonał nagle, nie skończył się w wyborczych urnach, po pamiętnym czerwcu 1989 roku długo jeszcze (i nie bez zahamowań) dokonywał się w Polsce proces dekomunizacji, dla przedstawicieli niektórych ugrupowań politycznych trwa on zresztą nadal i trwać będzie czas jakiś, domagając się stale nowych i coraz silniejszych wzbudzeń. Nowoczesność także nie objęła rządów w Polsce natychmiast. Ale istnieje jakaś głęboka społeczna potrzeba, na którą odpowiedzią jest wykreślanie granic tam, gdzie nie ma o co ich oprzeć, i datowanie zjawisk procesualnych. Wydaje się, iż potrzeba taka nasila się właśnie dziś, w czasie, gdy stąpamy po niepewnym gruncie, gdy wokół nas wszystko staje się coraz bardziej rozmyte, a o współczesnym stanie nowoczesności mówimy zwykle z użyciem przymiotnika „płynna”. Czwartego czerwca 1989 roku komunizm, co oczywiste, nie skończył się definitywnie, stało się jednak tego dnia coś, co - jak dziś wyraźnie widzimy - było tego końca ważnym początkiem, swoistą iskrą, od której zapalony został lont. Co więc takiego stało się 19 lutego 1838 roku?
Po raz kolejny – za sprawą rozległej kwerendy, przekonującej interpretacji, wiarygodnej syntezy – romantyzm pod piórem prof. Wojciecha Tomasika odsłania nowe oblicze. Tym razem jest to oblicze zegarowe, za którym kryje się jeszcze jedno w tej epoce zderzenie kulturowych płyt tektonicznych – przebiegające w skomplikowanym układzie poziomów działania, obszarów życia czy sfer świadomości, od rytmu codziennych czynności po filozofię bytu. Odmierzany tą nową miarą romantyzm okazuje się wyraziście obramowanym odcinkiem procesu, a więc zjawiskiem oryginalnym i silnie wyodrębnionym, a jednocześnie zanurzonym w przeszłości i wychylonym w przyszłość, żywym i ewoluującym. Wyznaczające jego granice powstania narodowe, oglądane z historycznego oddalenia, zyskują w tej optyce dodatkowe znaczenie jako „dwa krańce drogi wiodącej do równoczesności” – między komunikacją optyczną a nowoczesnym systemem łączności, ale też między historycznie określonymi znaczeniami pojęcia „równoczesności”, które w świetle ustaleń prof. Tomasika wolno uznać za jedną z takich właśnie par kulturowych płyt tektonicznych, ulegających zderzeniu w omawianym okresie. […] Symboliczne i praktyczne znaczenie zegara jako „kluczowego mechanizmu nowoczesnej ery przemysłowej” powraca ze zwielokrotnioną siłą w prezentowanej antologii. Imponujące zarówno ilością, jak wszechstronnością zestawienie tekstów stanowi nie tylko świetną ilustrację, ale i niepodważalne świadectwo mniej lub bardziej świadomego rozpoznawania omawianych zjawisk przez samych zainteresowanych – przez ludzi epoki romantyzmu. z recenzji wydawniczej dr. hab. Marka Dybizbańskiego