Jeśli odchodzi ktoś, kogo kochałeś, pozwól mu odejść i zacznij żyć na nowo. Ta książka to krótka historia miłości, która trwała latami. To świadectwo wielkiej tęsknoty i historia o tym, jak każdego dnia na nowo traci się drugiego człowieka i uczy żyć w innej rzeczywistości rzeczywistości bez niej. Ile błędów może popełnić człowiek? Dlaczego czasami jedno słowo za dużo może pociągnąć za sobą konsekwencje, których brzemię trzeba będzie nosić przez pozostałą część życia? Jak to jest, że dwóch niewypowiedzianych słów można żałować bardziej niż czegokolwiek innego? Ta krótka historia miłości to dowód na to, że zdarzają się jeszcze szczere uczucia i ludzie, którzy kochając, nie oczekują niczego w zamian. A przede wszystkim ta książka to próba uświadomienia wszystkim złaknionym miłości ludziom, że jutra może nie być. Dlatego warto zadbać o dzisiaj To tacy mężczyźni pociągali mnie przez całe życie tacy, których trudno zrozumieć i trudno dotrzeć do ich wnętrza, a skoro Jedyna to fabuła oparta na losach mężczyzny moich marzeń, to jakże mogłaby mnie nie fascynować.
Glensk Urszula Boeken
Deze Poolse literatuurwetenschapper en criticus richt zich op zowel historische als hedendaagse reportage. Als hoogleraar aan het Instituut voor Journalistiek en Sociale Communicatie van de Universiteit van Wrocław doceert ze literatuur en creatief schrijven. Ze is auteur van talrijke academische en journalistieke artikelen, waarin ze opkomt voor de rechten van vluchtelingen en oorlogsgetroffenen, evenals voor de bescherming van bomen. Haar werk verschijnt in "Nowe Książki" en op het portaal "Studio Opinii".





Po Kapuścińskim
- 279bladzijden
- 10 uur lezen
Zbiór szkiców o współczesnym reportażu i dokumentalistyce napisany ze znawstwem, talentem i wrażliwością. Autorka odczytuje dzieła polskiej i światowej literatury faktu – reportaże obyczajowe, wojenne, biograficzne. Wiele miejsca poświęca twórczości Ryszarda Kapuścińskiego, Kazimierza Nowaka, Slavenki Drakulić i Asne Seierstad. Całość składa się na studium o przemocy i humanitaryzmie, o dobrych i słabych książkach, o fotografach i dokumentalistach.
W przeciwieństwie do licznych publikacji, które w ostatnich latach poświęcono elitom Polski międzywojennej, książka Urszuli Glensk wykracza daleko poza powszechnie znane anegdoty. Posługując się przede wszystkim relacjami ówczesnych reporterów, odtwarza najciemniejsze strony tamtej rzeczywistości. Opowiada o prostytucji, bezdomności, dzieciobójstwie, o porzuconych niemowlętach i bezrobociu; odwołuje się do wielkich sław dziennikarskich, jak Ksawery Pruszyński, ale też przypomina postaci zapomniane, jak Stanisława Osińska czy Herman Rubinraut. Pokazuje, że reportaż mógł być wykorzystany w walce politycznej – przykładem relacja Wandy Melcer z koszernej rzeźni, przywoływana jako koronny argument w sporach o ubój rytualny; ale też – że dziennikarzom, opisującym los opuszczonych dzieci ulicy i mieszkańców domów poprawczych, nie przychodziło jeszcze do głowy, by winiąc wyrodne matki i nieczułość społeczeństwa, upomnieć się również o rozwiązania systemowe. Autorka razem z Konradem Wrzosem bada koszmarne warunki mieszkaniowe, panujące zarówno w Warszawie, jak przede wszystkim na wsi; i razem z Jalu Kurkiem opowiada o wielkiej powodzi w 1934 roku. Jej książka przypomina o biedzie i zacofaniu, których nie zdołało pokonać międzywojenne dwudziestolecie; ale też jest wielkim hołdem dla tych wszystkich, którzy zło próbowali przynajmniej opisać. prof. dr hab. Małgorzata Szpakowska
Hirszfeldowie mieli kilka wspólnych cech byli nadzwyczajnie zdolni, pracowici i stabilni. Ale ich życie wciąż ulegało dewastacji. Przetoczyły się przez nie dwie wojny, Holokaust i stalinizm, dobrobyt i getto, kariera i dyskryminacja. Wierzyli w medycynę. Odkrywanie szczepień i antybiotyków, grup krwi i procesów dziedziczenia to wszystko przypadło na lata ich aktywnej działalności naukowej i lekarskiej. Mieli w tym swój udział. Każdy człowiek ma grupę krwi. Jej nazwę zaproponował ponad wiek temu Ludwik Hirszfeld.
Hirszfeldowie mieli kilka wspólnych cech - byli nadzwyczajnie zdolni, pracowici i stabilni. Ale ich życie wciąż ulegało dewastacji. Przetoczyły się przez nie dwie wojny, Holokaust i stalinizm, dobrobyt i getto, kariera i dyskryminacja. Wierzyli w medycynę. Odkrywanie szczepień i antybiotyków, grup krwi i procesów dziedziczenia to wszystko przypadło na lata ich aktywnej działalności naukowej i lekarskiej. Mieli w tym swój udział. Każdy człowiek ma grupę krwi. Jej nazwę zaproponował ponad wiek temu Ludwik Hirszfeld.