Najprawdopodobniej już 12-go, a może dopiero 13-go [marca 1794 roku], wyruszył Madaliński z Ostrołęki w kierunku na Przasnysz. Oprócz jego brygady i szwadronu por. Zielińskiego szło z nim trochę szlachty i ochotników, którymi uzupełniał stany swoich szwadronów; prowadził ze sobą cztery małe działka, zabrane w Nowogrodzie. Tabor miał mały, gdyż większość wozów pozostała w miejscach postoju szwadronów. Brygada szarf maszerowała, jak stwierdzali idący jej śladem wywiadowcy rosyjscy. Nie było to łatwe w okresie roztopów wiosennych, w tym trudnym, lesistym terenie pomiędzy Omulewem i Orzycem; tym dowód niej wysiłek ten świadczył o wzmożonej sprawności brygady. Żywność i paszę rekwirowano po drodze, częściowo płacąc za nie pieniędzmi z zabranej kasy solnej pruskiej; otrzymywano ich jednak niewiele i nawet oficerowie głodowali trochę. Szeregowi rozpowiadali po drodze, że pójdą do Francji lub do Turcji, że maszeruje z nimi Kościuszko. Nastrój brygady był na ogół dobry. Mimo braku żywności i paszy dezercja początkowo była minimalna (fragment) Antoni Józef Madaliński herbu Larysza (ur. 1739, zm. 1804) generał, dowódca kawalerii, jeden z dowódców w insurekcji kościuszkowskiej, poseł na Sejm Czteroletni, uczestnik konfederacji barskiej. W 1794 roku był brygadierem w 1. Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii Narodowej, która to jednostka, swoim marszem spod Ostrołęki, stanowiła ubezpieczenie insurekcji od północy. Wziął udział w bitwach pod Racławicami i Szczekocinami, a następnie w wyprawie wielkopolskiej Dąbrowskiego, podczas których odznaczył się jako zdecydowany dowódca, realizujący śmiałą strategię manewrową...
Wacław Tokarz Boeken


Wydawnictwo Miles wznawia przełomową pracę płk. prof. Wacława Tokarza, historyka wojskowości powstań narodowych, na temat Powstania Listopadowego i wojny polsko-rosyjskiej z lat 1830-1831. Autor w publikacji podjął polemikę z ówczesnym stanem wiedzy na temat tamtych wydarzeń, przede wszystkim sformułowanym przez rosyjskich historyków. Książka stanowi syntezę wiedzy na temat Powstania Listopadowego.