Bhakti (bhakti), przynoszący duchowe wyzwolenie udział człowieka w Bogu rzez miłość, to jedna z ważniejszych koncepcji w indyjskiej kulturze duchowej. Ma długą i zróżnicowaną historię, jest nierozłącznie związana z teraźniejszością, skupia w sobie całe spektrum i bogactwo znaczeń i odniesień. Całkowite oddanie, zawierzenie Bogu swojego zbawienia, prapatti (prapatti), jest koncepcją mniej znaną, pomimo jej dużego wpływu na soteriologię monoteistycznych (ekanta) nurtów religijno-filozoficznych Indii. Prezentowane studium praktyki duchowej wiśisztadwaitawedanty jest typowym studium przypadku. Filary praktyki – doktrynę bhakti oraz doktrynę prapatti przedstawiam nade wszystko w ujęciu dwóch autorów – Ramanudży i Watsja Waradaguru, mimo iż same koncepcje staram się usytuować w szerszym kontekście historii idei, w obrębie tej tradycji filozoficznej. H. Marlewicz
Halina Marlewicz Boeken



Nie od dziś wiadomo, że uczucia i przyroda mają wspólny mianownik – poezję. To ona pozwala oddać to, co nam w sercu gra i wypełnia nas niemym zachwytem, ale też i bólem. Stan przyrody niejednokrotnie splata się z naszymi uczuciami, wpływa na nie lub je odzwierciedla. Podobnie jest z poezją Marianny Cieleckiej-Możdżeńskiej. Utwory zapadają głęboko w pamięć, ukazując zarówno ludzkie radości i miłości, jak i cierpienie czy tęsknoty. A powiązane z porami roku i miesiącami pozwalają dogłębnie zrozumieć każdą strofę. Czujemy jedność ludzkiego losu z Ziemią, na której przyszło nam żyć, i uświadamiamy sobie, że piękno przyrody jest dowodem na miłość Boga do człowieka.
Celem niniejszego, krytycznego opracowania eseju Józefa Tretiaka O dramacie staroindyjskim nie było wytykanie jego niedostatków. Po niemal półtora wieku od jego powstania i tyluż latach intensywnych badań nad teatrem i dramatem staroindyjskim w Indiach, na świecie i w Polsce, z łatwością można byłoby wyliczyć jego liczne braki, dowodzić przestarzałości, czy udowadniać niewiedzę autora. W próbie ponownego odczytania i zinterpretowania tekstu ważniejsze było zadanie, które można przyrównać do prac archeologa nauki, który w artefakcie odczytuje świadectwa przeszłości, nigdy przecież bezużytecznej. Badanie historii nauk humanistycznych przypomina o prawie perspektywy, umożliwiającej konkretne ujęcie, na przykład ujęcie istoty i charakteru dramatu staroindyjskiego przez Józefa Tretiaka, polskiego badacza z przełomu XIX i XX wieku. W swoim czasie umożliwiło ono zrozumienie odległego historycznie i kulturowo zjawiska, natomiast w perspektywie współczesności ujawniło całość metodologii żywego zrozumienia (M. Foucault). Archeologia nauki przypomina o dziejowości humanistycznych badań, o metodologicznym i hermeneutycznym filtrze, przez który patrzymy na badany przedmiot i w tym jest jej wartość.