Exploring the Hail Mary prayer, this book invites readers to understand its significance through phrase-by-phrase commentary and reflections. It highlights the joy found in the angel's greeting to Mary, emphasizing her unique relationship with God. The text also provides a concise history of the prayer's development, tracing its roots from the Gospel of Luke to its current form established by AD 1500. Enhanced by imaginative artwork, this devotional work connects the story of Mary with readers' own spiritual journeys, making it suitable for ages 8 and up.
Meditace pronesené při duchovních cvičeních pro papeže Františka a římskou kurii. "Ježíšova slova, o nichž jsme rozjímali, nám ukázala cestu, která vede k přilnutí k Bohu, abychom mu pomáhali vtělovat se do tohoto světa, do našich ulic a náměstí...".
Ewangelia pociesza serce, ale też je przynagla. W takim właśnie duchu zostały
napisane „Motywy nadziei”. Aby pokazać, że słowo Boga nigdy nikogo nie
oskarża, lecz zawsze wyzwala i stanowi źródło życia w wolności. Autorzy,
językiem radości i piękna, opowiadają fascynującą historię miłosną o Panu Bogu
urzekającym. Zgromadzone komentarze zrodziły się z dwojakiego zadziwienia: z
tego wypływającego z nowości Słowa oraz z płynącego ze spotkań z osobami o
sercach rozpalonych, ludźmi odważnymi i mającymi marzenia, rozmiłowanymi w
Bogu i człowieku. Ewangelia Jezusa zaraża bowiem nadzieją, wlewa niezachwianą
ufność, że życie ma sens i że jego sens jest pozytywny. Każdy rozdział kończy
się wierszem, ponieważ poezja jest językiem piękna i językiem biblijnym w
pełnym znaczeniu tego słowa. Przepojone są nią psalmy, teksty proroków,
opowiadania o stworzeniu, teofanie, Pieśń nad pieśniami, a także słowa Jezusa.
Nie można kochać Boga nie kochając drugiego człowieka. Miłość ubogaca, daje
poczucie pełni, pozwala odnaleźć tu na ziemi radość, doświadczyć szczęścia
wynikającego z bliskości drugiego człowieka, szczęścia, które zbliża do
miłości największej i najdoskonalszej – miłości do Stwórcy. Zaskakująca
opowieść o świętych, dla których uczucia ziemskie były drogą do Pana.
Co sprawia, że życie chrześcijanina różni się od życia człowieka
niewierzącego? Co nadaje jego życiu blask, chroni przed zniechęceniem i
rozpaczą? Tą cnotą jest nadzieja. Jest ona częścią błogosławieństwa, Bożego
życia, które otrzymujemy jako ludzie wierzący. Ermes Ronchi w lekkiej, ale i
pasjonującej opowieści o nadziei pokazuje, jak bardzo zmienia ona naszą
historię, czyniąc ją „cudowną”.Niektórzy powiadają, pośród nich Paul Ricoeur,
nieżyjący już filozof, że nadzieja przychodzi do nas odziana w łachmany, byśmy
ją ubierali w odświętną szatę. Ale czym jest nadzieja, o której słyszy się, że
to młodsza siostra dojrzałych wiary i miłości? Odpowiedź nie jest prosta, bo
też ta wątła dziewczynka, jak mówi o niej Charles Péguy, nierzadko nazywająca
siebie ‘marzeniem’, przychodzi do nas ukryta w małych, ubogich rzeczach, nie
zaś w blasku niespodziewanych cudowności. Przybywa z prostotą tego, co
najbardziej potrzebne, niezbędne jak powietrze, jak oddech, światło czy woda.
Jest niczym młody pęd, pulsujący siłą rosłego drzewa. O tym właśnie ten barwny
esej, urzekający głębią myśli, trafnością spostrzeżeń, słowem: mądrością… O.
Ermes Maria Ronchi, znany włoski kaznodzieja, wygłosił w tym roku rekolekcje
wielkopostne dla papieża i kurii rzymskiej. Odbyły się one 6-12 marca w
podrzymskiej Aricci. O wygłoszenie rekolekcji o. Ronchi został poproszony
osobiście przez Franciszka.O. Ronchi należy do Zakonu Sług Maryi. Wykłada
estetykę teologiczną i ikonologię na Papieskim Wydziale Teologicznym Marianum
w Rzymie. Napisał blisko 30 książek.
Aus dem Inhalt: Was sucht ihr? - Warum habt ihr Angst? - Für wen haltet ihr
mich? - Siehst du diese Frau? - Frau, hat dich keiner verurteilt? - Wie viele
Brote habt ihr? - Warum weinst du? Wen suchst du? - Liebst du mich? - Wie soll
das geschehen?
· Die »weihnachtlichen« Texte der Bibel neu gelesen. · Eine Botschaft, die zum Nach-Denken bringt und das Herz berührt. · Typisch Ronchi: überraschend, voller Frische und Weite - das Weihnachtsbuch für alle, die mehr als Traditionen suchen. Und für Suchende, die offen sind für unentdeckte Schätze in der großen Tradition des Jesus von Nazareth. »An Weihnachten feiern wir nicht eine Erinnerung, sondern eine Prophetie, eine Verheißung. Weihnachten, das ist kein sentimentales Fest, sondern insgeheim der eigentliche Wendepunkt der Geschichte. In einen Kontext hinein, in dem Menschen zu einer Nummer zu werden drohen und nicht die Würde des einzelnen, sondern Zahlen zählen, wird dieses Kind geboren … Gott wird Mensch. Der Blick wird gelenkt auf den Menschen, der nichts vorzuweisen hat, außer diesem einen: dass er Mensch ist. Mensch - und Punkt. Nicht durch eine Abnahme des Menschlichen wächst in uns das Göttliche. Weniger „Menschliches“ bedeutet eben nicht „mehr Göttliches“. Das exakte Gegenteil ist richtig. „Mehr Gott“, das heißt: „mehr Mensch“, „mehr Ich“. Gäbe es Weihnachten nicht, wäre das eine Verarmung meines Menschseins. - In der Weihnacht steckt eine Leben und Welt verändernde Kraft, die wir längst nicht ausgeschöpft haben… Und noch etwas: Haben wir eigentlich je bedacht, dass dieses Kind, der menschgewordene Gott, von der menschlichen Liebe lebt? Es ist Sache der Menschen, für diesen Gott Sorge zu tragen.« Ermes Ronchi